Przyszła zima, więc sanki do wymiany.
- Kvolkov
- 11 sty 2018
- 1 minut(y) czytania
Wśród posiadaczy Alfy Romeo 159 to taka bolączka, jak w hondzie poziom oleju, ale cóż, o swoją kobietę dbać trzeba.
Podczas przeglądu zdjęliśmy osłonę, tą która jest pod samochodem i naszym oczom ukazały się owe sanki, czy kołyska jak kto woli. Pochłonięte przez rdzę - dosłownie. Śrubokręt wchodził jedną, a wychodził drugą stroną, ogólnie tragedia. Przegląd najpierw miał być na 14 dni, ale jako, że szły święta dostałem na rok, lecz ze zobowiązaniem szybkiej naprawy, więc kultowa już #lipa po dłuuugich poszukiwaniach, zajrzałem do kolegów z forum (http://www.forum.alfaholicy.org) i znalazłem polecany przez nich sklep z częściami do Alfa Romeo. (http://carenzo.pl/index.php/pl/) Na ich stronie, oraz profillu allegro nie znalazłem, ale wykonałem telefon i okazało się, że na magazynie mają 3 sztuki. Poprosiłem o takie z gwarancją, że będą proste, dostałem zdjęcie, i czas na decyzję. Były mocno skorodowane, ale tylko z wierzchu, po wyczyszczeniu okazało się, że są naprawdę w dobrym stanie, ale stwierdziłem, że jeśli ma być to zrobione po mojemu to oddam je do malowania proszkowo, a uprzednio do piaskowania. Aktualnie znajdują się właśnie w lakierni... CDN ;)
Zakupione sanki - już po moim ręcznym wyczyszczeniu.

Kosztorys zabiegu:
Sanki + Kurier = 1000zł
Piaskowanie + Malowanie = 150zł
Demontaż/Montaż - już niedługo
Comments